Kompostowanie – jak zacząć, co jest potrzebne, zalety i wady kompostowania w ogrodzie
Kompost powstaje w wyniku tlenowego lub beztlenowego, grzybów pleśniowych, dżdżownic i innych mikroorganizmów rozkładu resztek roślinnych przez mikroorganizmy. Uzyskany w ten sposób nawóz organiczny wzbogaca glebę w próchnicę, dzięki czemu staje się żyzna, bogata w humus i urodzajna. Kompost jest nie tylko bogatym źródłem materii organicznej, ogrodnicy przede wszystkim podkreślają to, że nie można go przenawozić oraz nie stanowi zagrożenia dla środowiska. Jest ponadto najtańszym materiałem do użyźniana gleby. Kompost możemy z powodzeniem wykorzystywać do nawożenia roślin ogrodowych, zarówno warzyw, krzewów i drzew owocowych, jak roślin ozdobnych. To także doskonały materiał do ściółkowania gleby pod roślinami. Jeśli więc tego jeszcze nie robimy, warto rozpocząć kompostowanie! Podpowiadamy, jak kompostować i co wrzucać do kompostownika.
Kompostownik w ogrodzie
Reszty organiczne możemy kompostować w pryzmie lub kompostowniku. Chociaż kompostowanie w pryzmie jest łatwiejsze i nie musimy budować czy kupować kompostownika, to jednak takie niczym niezasłonięte odpady nie wyglądają estetycznie. Dlatego lepiej zrezygnujmy z tego pomysłu i postawmy w ogrodzie kompostownik. Pozwoli on utrzymać bioodpady w uporządkowanej formie oraz zabezpieczy je przed wiatrem i wysuszaniem przez promienie słoneczne. Szczególnie warte uwagi są termokompostowniki – są ogólnodostępne w sklepach ogrodniczych. Wykonane z tworzywa sztucznego, zapewniają izolację termiczną, a dostęp powietrza jest możliwy poprzez system szczelin lub otworów napowietrzających. Ponadto kompostowanie w termokompostownikach przebiega znacznie szybciej – czas uzyskania nawozu jest krótszy nawet o 70%. Na rynku jest duży wybór gotowych kompostowników – są nie tylko łatwe w montażu, ale również estetyczne. Dostępne są również modele dla miłośników ekoogrodnictwa – czyli wykonane z materiałów nadających się w 100% do recyklingu.
Jak zbudować kompostownik
Samodzielna budowa kompostownika nie jest trudna, zakładamy go od wiosny do jesieni – w temperaturze poniżej 0°C procesy rozkładu nie zachodzą. Wybierzmy dla niego miejsce osłonięte od wiatru, zacienione oraz nieco wzniesione, aby woda opadowa nie zalewała powstającego kompostu. Warto kompostownik postawić w sąsiedztwie krzewów i roślin kwitnących – wydzielane przez nich zapachy będą naturalną barierą dla tych ulatniających się podczas rozkładu substancji organicznych. Najprostszy możemy wykonać z żerdzi (należy je okorować i zaimpregnować) grubości około 7 cm. Zaczynamy od wkopania w ziemię czterech elementów narożnych, a następnie w miarę napełniania kompostownika, na przemian układamy belki poziome. Do budowy takiego kompostownika wykorzystujemy wyłącznie elementy drewniane, jest całkowicie rozbieralny, co umożliwia łatwe przerabianie kompostu. Jego wadą jest to, że po przerobieniu kompostu, musimy go zbudować od nowa. Gdy zależy nam na trwałej konstrukcji, to możemy kompostownik zbić z desek. Warto przy tym tak go skonstruować, aby pokrywa i jedna ściana boczna się otwierały, co umożliwi przerobienie pryzmy. Pamiętajmy, aby między deskami pozostawić szpary, aby zapewnić niezbędną wentylację do powstania kompostu.
Zakładanie kompostownika
Niezależnie od tego, na jaki typ kompostownika się zdecydujemy, należy zadbać o formowanie poszczególnych warstw. Zaczynamy od rozłożenia na dnie około 20-centymetrowej tzw. drenażowej warstwy z połamanych gałązek i gałęzi – najgrubsze układamy na spodzie. Następna warstwa ma za zadanie pochłaniać składniki mineralne wymywane przez wodę z wyższych warstw. Tworzymy ją z torfu, ziemi ogrodowej, słomy i częściowo rozłożonego zeszłorocznego kompostu. Powyżej będziemy już układać odpady biodegradowalne, które przekładamy ziemią kompostową lub drobno rozkruszoną gliną lub iłem. Wysokość pryzmy nie powinna przekroczyć 1,5-2 m. Pryzmę okrywamy ziemią lub torfem, a na jej wierzchu formujemy zagłębienie, dzięki czemu woda opadowa będzie wnikała w głąb pryzmy. Pryzmę należy regularnie podlewać wodą lub gnojówką z pokrzywy, rumianku i krwawnika. Ważne jest również przerzucanie kompostu – w ten sposób przyspieszamy proces rozkładu materii. Na zimę pryzmę okrywamy materiałem izolacyjnym, aby rozkład materii przebiegał dalej bez zakłóceń.
Kompostownik – jak działa
Aby kompostowanie było efektywne, musimy zapewnić dobre przewietrzanie masy kompostowej, odprowadzanie nadmiaru wilgoci, nawilżanie materiału oraz dobry jakościowo wsad. Kompostowanie przebiega w trzech etapach. Pierwszy to mineralizacja odpadów, czyli wstępny rozkład materiału przez żywiące się nim drobnoustroje, temperatura w kompostowniku wzrasta nawet do 70°C. Drugi etap to humifikacja – w materiale powstają trwałe połączenia próchnicze, dzięki dalszemu rozkładowi i przemieszaniu składników przez drobnoustroje i dżdżownice, temperatura powoli spada. Ostatnia faza to dojrzewanie. Trwa zazwyczaj około 18 miesięcy. Możemy je przyspieszyć, jeśli zapewnimy dobre warunki rozkładu materii i zastosujemy rozwiązania przyspieszające rozkład. W takich przypadkach nawóz możemy mieć już po 9 miesiącach, a nawet po 2 miesiącach – gdy do kompostownika z tworzywa sztucznego dodamy preparaty do kompostowania. A po czym poznać dojrzały kompost? Jest ciemnobrunatny, ma jednolitą strukturę i pachnie świeżą ziemią.
Co wrzucamy do kompostownika
Odpady biodegradowalne to około 70% naszych śmieci! Kompostować możemy nie tylko resztki roślinne pochodzące z ogrodu, ale również te pochodzące z naszej kuchni. Do kompostownika wrzucamy: zdrowe resztki roślinne, chwasty bez nasion, skoszoną trawę, liście, popiół drzewny, wióry, słomę, korę, obierki owoców i warzyw, rozgniecione skorupki jaj, fusy po herbacie i kawie, czerstwe pieczywo, a także niezadrukowany papier (np. papier śniadaniowy, chusteczki, serwetki, tekturę). Warto dodać także nieco rozłożonego już kompostu zeszłorocznego – będzie pełnił funkcję naturalnego aktywatora. Możemy zdecydować się na kompostowanie wyłącznie jednego materiału, np. wyłącznie liści. Jednak im bardziej zróżnicowany „wsad”, tym bardziej wartościowy kompost. Do pryzmy nie można dodawać resztek roślin porażonych przez choroby (mogą być źródłem zakażenia w kolejnych latach), mięsnych odpadów kuchennych i kości, spleśniałych owoców, warzyw i pieczywa, resztek nieorganicznych, skórek owoców cytrusowych oraz liści orzecha i dębu.