Artykuły

Nie wiemy jeszcze, w jakim kręgu będziemy spędzać tegoroczne święta. Szczęśliwcami są rodziny wielopokoleniowe mieszkające na stałe pod jednym dachem – uczestnictwo w tych dniach babci czy dziadka jest naturalne, nie będą tutaj więc niezbędne żadne specjalne środki służące izolacji. Ze względu na epidemię problematyczne mogą być natomiast wspólne święta z seniorami mieszkającymi osobno, jeszcze trudniejsze z tymi przebywającymi w domach opieki. Tymczasem to szczególnie temu pokoleniu tak bardzo potrzebne jest poczucie bliskości oraz dowody wsparcia i pamięci. Jeśli będziemy zmuszeni spędzać święta osobno, pamiętajmy o pomocy im w tym trudnym czasie – przygotowaniu potraw, zrobieniu zakupów, sprzątaniu czy przyszykowaniu podarunków. Nie szczędźmy czasu na długą rozmowę, choćby telefoniczną.      

Wiele rodzin polskich rozjechało się po świecie – nie wszyscy, zwłaszcza w dobie pandemii, zjeżdżają się na święta do swoich rodzinnych domów. Dla wielu z nich to nie lęk przed chorobą, ale niemożność zobaczenia bliskich może być największą trudnością tych świąt. Zwyczaj wysyłania kartek świątecznych odchodzi do lamusa. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy zaprzestać kontaktów czy też okazywania dowodów pamięci. Połączmy się przez telefon czy skype’a z bliskimi mieszkającymi za granicą bądź też w innym miejscu w kraju. Wyślijmy im wcześniej drobne podarunki – nawet symboliczne będą dowodem naszej pamięci. Dobrym pomysłem jest na czas świąt wyjąć ich zdjęcia, postawić na półce lub komodzie czy nawet zawiesić na choince. 

Samotność, niedostatek czy choroba nigdy tak nie doskwierają jak podczas tych właśnie świąt. Udzielmy wsparcia w tym czasie wszystkim potrzebującym. Rozejrzyjmy się po sąsiadach, popatrzmy do starego notesu z telefonami i adresami naszych znajomych – na pewno znajdziemy takich, którzy mieszkając sami, potrzebują pomocy. Może uda się im zrobić zakupy, wysłać paczkę, czasami już sama dłuższa rozmowa przez telefon może okazać się wielkim wsparciem. Są też stowarzyszenia i instytucje, które przeprowadzają świąteczne akcje pomocowe – łatwo je znaleźć i się w nie włączyć. Przyda się z pewnością nie tylko wsparcie materialne i rzeczowe, ale również nasz czas – wiele z tych organizacji potrzebuje wolontariuszy np. do pakowania darów czy rozwożenia ich pod wskazane adresy. Pamiętajmy jednak, że takie akcje związane z przygotowaniem paczek przeprowadzane są z reguły wcześniej, nawet na kilka tygodni przed świętami. Finansowo możemy włączyć się w takie przedsięwzięcia w każdej chwili, również i jeszcze po świętach.  

Święta to u przeważającej części z nas dni wolne od pracy. Wprawdzie zwykle poprzedzane są intensywnymi zajęciami związanymi z przygotowaniem Gwiazdki, a potem obsługą gości, to jednak zazwyczaj udaje się jeszcze wygospodarować trochę czasu dla siebie. Ponieważ w tym roku święta być może będziemy spędzać tylko w gronie domowników, może uda się znaleźć więcej chwil na prawdziwe odprężenie. Spacer, wyprawa do lasu z pewnością przysłużą się naszemu zdrowiu, a gdy będziemy musieli zostać w domu, dobrym pomysłem są gry planszowe lub dobre kino familijne.     

Nawet najskromniejsze święta nie obędą się bez zakupów. W tym roku sposób ich robienia ma ogromne znaczenie. W dobie pandemii powinniśmy omijać zatłoczone miejsca. Pewnie nie unikniemy wyprawy po ser, pieczywo czy karpia, ale już dekoracje czy podarunki, a także wiele zakupów spożywczych możemy zrobić przez internet. Ceny w sieci są konkurencyjne, zakupy lepiej przemyślane, a dodatkowo nie musimy robić narażających nasze zdrowie na szwank wypraw do sklepów! Przy zakupach przez internet trzeba jednak trzymać się zasady ograniczonego zaufania. Przeczytajmy dokładnie regulamin sklepu.  Sprawdźmy, czy nazwa marki i produktu oraz logo są podane poprawnie. Muszą być tam umieszczone też dane firmy. Korzystajmy z porównywarek cenowych.  

Przedświąteczna gonitwa po sklepach potrafi mocno nadwyrężyć nasze siły, nie mówiąc już o ubytkach na koncie. A czy naprawdę zawsze sprawiamy swoimi prezentami radość najbliższym? Zróbmy uczciwy rachunek sumienia! Ile mamy nieotwartych z opakowania płyt, książek, do których nawet nie zajrzeliśmy, apaszek i korali, których nigdy nie założyłyśmy. Dlatego celowo piszemy podarunki, a nie prezenty. Jeśli jeszcze nie dokonaliśmy tego do tej pory, zmieńmy prezentowe zwyczaje w swojej rodzinie. Zamiast zawalać podłogę pod choinką niezliczoną ilością paczek, umówmy się na jeden wspólny prezent – np. że zafundujemy sobie rodzinną wycieczkę w nieznany nam rejon Polski albo kupmy jeden podarunek „dla domu” – może być całkiem użyteczny, np. dobrej jakości kawiarka i w komplecie spieniaczka do mleka, lub taki, który będzie trwałą i ponadczasową rodzinną pamiątką zawsze kojarzoną z Bożym Narodzeniem 2020. 

Dla dzieci tegoroczna zima to również bardzo trudny okres. Czy to te uczące się zdalnie, czy te, które chodzą do szkoły lub przedszkola, mogą odczuwać znużenie, podobnie jak dorośli. Święta będą miłym przerywnikiem, ale poszerzmy pole doświadczeń małym dzieciom, którym zazwyczaj kojarzą się one z prezentami. Wciągnijmy je więc w domowe prace, ale tak, by były one dla nich przygodą, np. do wspólnego sprzątania domu wprowadźmy elementy zabawy. Podczas przygotowania niestandardowych dekoracji nasze pociechy nauczą się wielu umiejętności manualnych, rozwiną również zdolności twórczego podejścia do rozwiązywania problemów. Okres świąteczny jest również dobrym czasem na naukę gotowania. Pieczenie ciast i ciasteczek, dekorowanie pierniczków sprawią, że grudniowe popołudnia będą przypominały kreatywne warsztaty.

Bogaty rynek dekoracji i poprawiająca się sytuacja materialna społeczeństwa sprawiły, że od pewnego czasu w kwestii świątecznych ozdób nie poprzestajemy jedynie na choince. Stroiki, wieńce, mikołaje, szopki ustawiamy gdzie się da, a girlandami oplatamy całe pomieszczenia. W efekcie wnętrza zasypane dekoracjami przetłaczają, w domu robi się ciasno, nie ma czym oddychać. Takie bogactwo wystroju też kosztuje, rozświetlone ogrodami światełka ciągną przecież prąd. W tym roku zachęcamy więc do powściągliwości w tworzeniu świątecznych dekoracji. Weźmy za patrona twórcę powiedzenia „Mniej znaczy więcej” i wszystkie szkoły minimalistycznego urządzania wnętrz. Może wystarczy tylko choinka lub jeden tylko skromny, ale za to wysmakowany akcent, a na zewnątrz ubierzmy w światełka tylko jedno drzewko. Jeśli mamy nadmiar ozdób, podzielmy się z innymi – są z pewnością w naszym otoczeniu młode rodziny zakładające gospodarstwo domowe – podarowane przez ciocię bombki z historią mogą być znacznie lepszą dekoracją niż nowe.

Kluczowym miejscem domu podczas świąt Bożego Narodzenia jest stół. Zasiadamy do niego nie tylko podczas wigilii, ale także biesiadujemy przez cały okres świąteczny. By stworzyć odświętny nastrój, sięgamy po najlepsze zastawy stołowe, obrusy. Wszystko to po to, by ostatecznie zasypać niemal stół niezliczoną ilością, i to wyszukanych potraw. Niby jesteśmy w zgodzie z tradycją, ale za wszelką cenę chcemy zaskoczyć gości nietypową potrawą. Odświętne przygotowanie stołu jest jak najbardziej wskazane, nie musimy rezygnować ze swojej najlepszej porcelany czy białego obrusa, ale ograniczmy się w tym roku do przygotowania jedynie kilku świątecznych potraw. Przypomnijmy sobie i rodzinie smak najprościej przygotowanego śledzia i pierogów z kapustą. Będzie zdrowiej i nawet bardziej elegancko. Pieniądze, które moglibyśmy wydać na sushi lub wyszukaną rybę przeznaczmy dla potrzebujących.